W parkach zakwitły już stokrotki (i psie kupy), więc bez dwóch zdań nadchodzi wiosna! Styczeń i luty minął mi niezauważalnie, a tu czas przywitać marzec. Podczas takich dni jak dzisiejszy - słońce i 16 stopni, najchętniej nie wracałybyśmy z Daisy ze spacerów (i znowu marzymy o chatce na wsi, ja z hamakiem, a Daisy prawdopodobnie z ogromnym ogródkiem i wielką miską niekończącego się jedzenia ;)). Do dziergania ciężko mi się zebrać (na pewno na hamaku byłoby łatwiej i przyjemniej...), ale udało mi się zrobić kolejną wiosenną sesję Quembkowego rękodzieła. Nie zabraknie też zdjęć mojego psiaka i jedzenia, także dzisiaj mix wszystkiego, zapraszam.
Zwierzęta - słodziaki. Szaszłyki pychotka. A różowa podkładka romantyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka wielkie 😊