Cześć po wakacjach! Mam nadzieję, że udało Wam się wypocząć i podobnie jak ja czekaliście na wrzesień z niecierpliwością. No dobrze, wiem, że większość z Was pewnie woli jednak lato, ale ja jesienią po prostu odżywam. To moja ulubiona pora roku i jeśli jeszcze tego nie wiecie, to mam na jej punkcie prawdziwego świra. Ale wracając do tematu - przed wakacjami obiecałam zmiany na blogu i dzisiaj chciałabym o nich co nieco napisać. Co będziecie mogli znaleźć na Quembku?
1. Więcej prywaty/lifestylu - nie tylko po włosku
Uwielbiam
Instagrama i to nie tylko dlatego, że można tam oglądać i wrzucać piękne
zdjęcia, ale też za to, że na bieżąco utrzymuję tam kontakt z ludźmi. Trochę
zmęczyła mnie moja forma bloga, zbyt sztywna, pisanie głównie przepisów,
podciąganie wszystkiego pod tematykę włoską i brak interakcji z ludźmi. Jeszcze
przed wakacjami miałam coraz mniej serca do pisania na blogu, a na Instagramie
działałam praktycznie codziennie. Postanowiłam więc zmienić formę bloga, bo po
co się męczyć, w końcu pisanie ma być przyjemnością.Wiem, że wiele osób może
nie będzie z takiej zmiany zadowolonych, bo przychodzą tu dla
"Włoch", nie dla mnie, ale jest tyle świetnych blogów jedynie o
tematyce podróżniczej czy kulinarnej, że każdy bez problemu znajdzie coś dla
siebie. A włoskich przepisów i podróży oczywiście nie zabraknie także i u mnie,
ale o tym w następnych punktach.
Jeszcze
w zeszłym miesiącu daleko było mi do zdrowego stylu życia. Dzień bez coli był
dniem straconym, jadłam mnóstwo białej mąki, słodyczy i nie uprawiałam żadnego
sportu (przynosząc wstyd mojemu tacie, który jest wielokrotnym mistrzem
(Polski, Europy, ba, nawet świata) w najróżniejszych kategoriach biegowych ;)).
I pewnie dalej bym to robiła, bo jakoś nigdy nie miałam większej motywacji,
żeby wziąć się za siebie, gdyż mam to szczęście, że nawet jedząc same świństwa
nie mam problemów z wagą. A tu nagle dowiaduję się od lekarza, że muszę
zrezygnować z cukru i białej mąki. Tak, mieszkając we Włoszech mam zrezygnować
z białej mąki!!! i cukru (addio pizza, pasta i cornetti). Po chwilowej panice
postanowiłam jednak zaopatrzyć się w mąki gryczane, żytnie, orkiszowe i inne
cuda i porządnie wzięłam się za siebie. I tak od dwóch tygodni nie tykam
białego cukru, jem zdrowo, regularnie, biegam , spaceruję i czuję się świetnie!
A jak to ma się do bloga? A no tak, że zamiast klasyków włoskiej kuchni, będę
teraz kombinować z przepisami na zdrowe odpowiedniki włoskiego jedzenia. To
oczywiście nie oznacza, że będę kogoś zmuszać do zamiany makaronu pszennego na
gryczany, a przepisy na sosy do pasty nadal będą się na blogu pojawiały. A do
tego raz na tydzień mogę sobie pozwolić na cheat meal, więc pewnie z czasem
pojawi się też coś z tym złym cukrem ;).
3. Więcej zdjęć
Mam
zamiar publikować posty częściej i przede wszystkim wrzucać więcej zdjęć.
Fotografia to jedna z moich pasji i chociaż jestem amatorką - o technicznej
stronie fotografii nie wiem jeszcze praktycznie nic - to lubię robić zdjęcia, a
z efektów jestem zadowolona ;) I po raz kolejny - nie będą to tylko fotki we
włoskim klimacie, ale i tych oczywiście nie zabraknie (mieszkanie we Włoszech i
miłość do tego kraju zobowiązuje :))
4. Więcej "okołodomowych" tematów
Część
z Was pewnie wie, że zajmuję się domem - lub jeśli ktoś woli - jestem kurą
domową (i nie, nie uważam, że to powód do wstydu ani wynik braku ambicji :)) A
że to zajęcie uwielbiam, to na blogu będą pojawiały się też "domowe"
tematy. O kuchni już wspomniałam, ale co jeszcze chciałabym dorzucić? Wnętrza,
dekoracje, projekty DIY i kto wie, może jak mnie poniesie fantazja, to pojawią
się też posty o oszczędzaniu i organizacji w domu :)
5. Rękodzieło
Poza
prowadzeniem domu i blogowaniem zajmuję się też rękodziełem, a dokładniej
szydełkowaniem. Zaczęło się od dekoracji do domu - pufy, koszyki, podkładki itp., a
teraz doszły do tego też szydełkowe maskotki. Pojawią się więc zdjęcia moich prac, a w głowie nieśmiało zakwita też myśl, żeby zacząć tworzyć
szydełkowe schematy (ale to na razie tylko pomysł :))
6. Podróże i Mediolan
Oczywiście na blogu nie zabraknie postów o
podróżach i o moim ukochanym Mediolanie (zaraz zabieram się za wpis o tym, jak
jeść taniej w światowej stolicy mody :)). Chciałabym poznawać Mediolan
coraz lepiej, wybrać się wreszcie na wycieczkę po muzeach, posłuchać koncertu w
filharmonii La Verdi, wejść na dach Duomo i brać udział w okolicznych eventach
(a tych Mediolan ma do zaoferowania mnóstwo!). W październiku będę miała okazję
pozwiedzać okoliczne miasteczka, a pięknych miejsc w Lombardii nie brakuje. No i
kto wie, może wreszcie uda mi się zorganizować podróż do Rzymu!
Jak widzicie nie mam zamiaru wyeliminować włoskich klimatów, a jedynie dodać kilka nowych wątków. Mam nadzieję, że takie zmiany Wam się spodobają i zostaniecie tu ze mną na dłużej. A że obiecałam więcej prywaty, to dodam, że oprócz zmian na blogu, szykuje się spora zmiana w moim życiu - w grudniu zostanę panią Grillo! :)
Miłego dnia Wam wszystkim życzę!
Jak widzicie nie mam zamiaru wyeliminować włoskich klimatów, a jedynie dodać kilka nowych wątków. Mam nadzieję, że takie zmiany Wam się spodobają i zostaniecie tu ze mną na dłużej. A że obiecałam więcej prywaty, to dodam, że oprócz zmian na blogu, szykuje się spora zmiana w moim życiu - w grudniu zostanę panią Grillo! :)
Miłego dnia Wam wszystkim życzę!
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza